Zapiski schizofrenika CXXXIX

Wczoraj przy okazji rocznicy napaści na Ukrainę przypomniał mi się najsłynniejszy wiersz Adama Zagajewskiego. A właściwie przypomniało mi się jego ostatnie zdanie: Lwów jest wszędzie. Na pewno nie o takie ‚współczesne’ rozumienie tej frazy chodziło poecie, no ale tak to już jest z tą siłą poezji… Dziś Lwów jest wszędzie.

Dodaj komentarz